Jak sprowokować zmianę


Prekursorem stylu prowokatywnego w terapii jest Frank Farrely. Gdy po raz pierwszy przeczytałam książkę „Terapia Prowokatywna”, zauważyłam, że sama czasami stosuję prowokatywny styl komunikacji. Najczęściej, gdy rozmawiam z nastoletnim synem, rzadziej z rodziną i znajomymi. 

W pracy z klientami nie miałam odwagi w ten sposób rozmawiać, bo mogli by pomyśleć, że jestem jakaś dziwna ;) Teraz już wiem, że nie jest ważne, co klienci sobie o mnie pomyślą, nie jest ważne, czy się zdenerwują lub zmieszają kiedy powiem coś, czego się nie spodziewali. Ważne jest to, co mogę osiągnąć, gdy świadomie wykorzystuję wiedzę zaczerpniętą z terapii prowokatywnej.

Kiedy samodzielnie używamy metody EFT, nie ma znaczenia, ile czasu zajmie nam cała procedura – liczy się ostateczny rezultat, czyli uwolnienie od problemu i lepsze samopoczucie. W czasie sesji z trenerem klienci oczekują, że proces zmiany przebiegnie w błyskawicznym tempie.

W EFT zdarzają się tzw. „pięciominutowe cuda”, ale większość problemów wymaga nieco dłuższej pracy oraz odpowiedniego podejścia. W EFT nie prowadzimy drobiazgowej psychoanalizy, lecz pracujemy z tym, co aktualnie odczuwamy. Ani EFT, ani coaching, nie są psychoterapią! Dlatego, aby osiągnąć jak najlepsze rezultaty, warto znać i stosować różne metody oraz różne style komunikacji. Prowokacyjny styl może być bardzo pomocny.

Sesja EFT oraz coachingu, ze względu na ograniczoną ilość czasu, wymaga od trenera umiejętności płynnego kierowania procesem. Użycie między ustawieniami EFT metod stosowanych w terapii prowokatywnej przydaje się np. w sytuacji, gdy klient ma skłonność do szczegółowego opowiadania swojej historii, opisywania problemu z najdrobniejszymi detalami, wnikliwego analizowania – często kilka razy w ciągu spotkania. Zamiast kolejnych ustawień i opukiwania punktów meridianowych, (które mają na celu uwolnienie od negatywnej emocji i przywrócenie harmonii w organizmie) pojawia się przydługi monolog. Nie ma sposobu, by grzecznie zatrzymać ten potok słów. Więc może „grzecznie inaczej”? Stop, stop!

– Wiem, że w sprawie tego problemu jest Pani ekspertem, ale jeśli powie Pani jeszcze słowo, to nie wytrzymam i sama będę musiała zapisać się na jakąś terapię.

W ustawieniu EFT oraz w czasie rundy negatywnej używamy sformułowań związanych z problemem, nad którym pracujemy. Opisujemy przykre zdarzenie, mówimy, co w związku z nim czujemy, żalimy się, jak bardzo jesteśmy nieszczęśliwi… Często przesadzamy w tym opisie i wyolbrzymiamy problem.

Jeśli postępujemy w ten sposób w czasie opukiwania punktów meridianowych, emocje łatwiej się harmonizują. Wyolbrzymienie problemu, nawet do granic absurdu sprawia, że problem staje się mniej realny a czasem nawet śmieszny. Negatywna emocja zostaje zneutralizowana a problem „doczyszczony”.

Maksymalizowanie problemu oraz konsekwencji jego posiadania jest jedną z metod stosowanych w terapii prowokatywnej. Inne metody, to np.: udzielanie złych rad, obwinianie klienta, humorystyczna prowokacja, absurdalne lub paradoksalne wyjaśnienia, minimalizowanie problemu, przerywanie…

W terapii prowokatywnej oraz coachingu prowokatywnym zmierzamy do tego, by sprowokować klienta do przejawiania samouznania oraz działań adekwatnych do sytuacji. Ważne, by wszystko odbywało się w życzliwej atmosferze i z odpowiednią dawką humoru.

Metoda EFT jest niezwykle skuteczna. W celu zwiększenia jej efektywności lub przyspieszenia postępów można łączyć ją z innymi metodami terapeutycznymi. Doskonałym uzupełnieniem EFT jest terapia prowokatywna. Dwaj trenerzy z Australii - Steve Wells i Dr. David Lake, oficjalnie połączyli metodę EFT z terapią prowokatywną. Opracowaną przez siebie metodę nazwali Provocative Energy Techniques (PET).

Wielką zaletą jest, gdy ktoś potrafi śmiać się ze swoich błędów. Wyśmianie problemu pozwala z innej perspektywy spojrzeć na sytuację, co pomaga przełamać stare schematy myślenia. Naukowo potwierdzonym faktem jest, że śmiech synchronizuje funkcjonowanie obu półkul mózgowych. Lista korzyści, jakie daje poczucie humoru i śmiech jest bardzo długa. Są to korzyści zarówno społeczne jak i zdrowotne. A więc śmiejmy się jak najczęściej. Również w czasie sesji EFT i coachingu.

Lektura książki „Terapia Prowokatywna”, której autorami są Frank Farelly i Jeff Brandsma, jest obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą zwiększyć swoją skuteczność w rozmowach z dzieckiem, małżonkiem, szefem, podwładnym oraz klientem. Gorąco polecam.

Krystyna Trzaska

Jeśli podoba Ci się ten wpis,
łatwo możesz go udostępnić.

Komentarze